Zostało wszczęte postępowanie rozgraniczeniowe w trybie administracyjnym, w wyniku czego ustalono przebieg granicy, podpisano akt ugody, zastabilizowano pkt. graniczne. Po jakimś czasie jeden ze znaków stał się niewidoczny, został przysypany całkowicie ziemią, gdzie przy stabilizacji był 15 cm ponad gruntem, sprawdzono jego współrzędne i zmieniły się o 7 cm.
Pytanie brzmi, czy można tutaj mówić o uszkodzeniu pkt. granicznego?
W myśl Kodeksu Karnego art.277 Kto znaki graniczne niszczy, uszkadza, usuwa, przesuwa lub czyni niewidocznymi albo fałszywie wystawia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Oczywiście należy pamiętać o dopuszczalnych odchyłkach dla 1 grupy szczegółów oraz dla pkt. stabilizowanych.

Wydaje mi się, że nie bardzo. Wsp. mieszczą się w granicach błędu pomiaru dla 1 grupy. Należy też pamiętać, że granice to nie pomiary przemieszczeń i odkształceń- nawet jeśli wkopiesz granicznik na jesień i ponownie pomierzysz na wiosnę to zauważysz różnicę w przemieszczeniu. Zdaję sobie sprawę, że są sytuacje, gdzie ludzie pozabijaliby się o 1cm, ale należy też patrzeć na takie rzeczy realnie, więc wydaje mi się, że nie ma tu o czym mówić.